środa, 13 marca 2013

Rozdział 24

 ~Muzyka~
Poczułam na swojej twarzy oddech jakiegoś osobnika. Na to odczucie od razu przewróciłam swoje leniwe ciało na drugą stronę, aby żaden szkodnik nie przeszkadzał mi w porannej drzemce. Nie minęła minuta a znów poczułam ten cieplutki oddech. Mimowolnie moja twarz ukazywała malutki grymas. Nie lubiłam kiedy ktoś zawadzał mi w przysypianiu.
-Kochanie? -Usłyszałam jego ciepły głos.
-Śpię.-Stęknęłam oburzona, po raz kolejny przewracając się na poprzednią stronę łóżka.
-Wcale nie.-Zaśmiał się chłopak.
-Lou, ja śpię.-Oburzyłam się widząc, że chłopak ze mnie żartuje. Długo nie słyszałam żadnej odpowiedzi, w końcu odważyłam się zobaczyć co jest powodem. Uchyliłam jedną powiekę a po momencie drugą. Spojrzałam przed siebie i ujrzałam Louisa który siedział na kancie łóżka, był wpatrzony w okno i miał poważną minę z początku kiedy tak na niego patrzyłam, przerażenie natychmiastowo wpadło na moją twarz. Nigdy nie widziałam go tak subtelnie skupionego jak w tej chwili. 
-Louis? -Odezwałam się widząc, że nie reaguje na moje spojrzenia.
-Tak? -Mruknął cicho. Ta sytuacja była trochę dziwna, ponieważ jeszcze przed chwilą gadał jak w skowronkach a teraz cały ten humor zrzedł mu z twarzy, nie ukazywał żadnych pozytywnych emocji.
-Obrażony? -Zapytałam niepewnie wydostając się spod kołdry i uklękając przed nim.
-Nie skądże.-Jego wymuszony uśmiech rozpoznałby każdy, nawet zwykły przechodni.
-Coś jest nie tak? -Dopytywałam chwytając go za rękę. Lou po chwili spojrzał na nasze splecione dłonie i lekko się uśmiechną, tym razem ten uśmiech był prawdziwy, żaden sztuczny. Żaden naciągany.
-Wszystko w porządku.-Stwierdził Lou po czym szybko zareagował podnosząc głowę ku górze. Zerknęłam prosto w jego morskie oczy. Tommo delikatnie pocałował mnie w nosek dając znać, że naprawdę nic mu nie jest. Mimo, że do końca mu nie wierzyłam, to postanowiłam odpuścić i trochę później wrócić do tego tematu.
-Idę po prysznic.-Oświadczyłam z uśmiechem.
-To idź, ja muszę jeszcze pogadać z chłopakami.-Miłej kąpieli, wrócę jeszcze przed twoim wyjściem.-Powiadomił mnie i wyszedł. Czułam, że coś jest nie tak, lecz wiedziałam, że nie da się wyciągnąć od człowieka niczego siłą. Zabrałam czystą bieliznę oraz ubrania na dzisiejszy dzień. Lubiłam z rana brać prysznic ponieważ czułam się orzeźwiona i jak nowo narodzona. Kiedy tylko spod niego wyszłam, a trwało to dość długo, wyszorowałam pilnie zęby i przywdziałam na siebie świeżą i do tego letnią odzież. Pewnym krokiem wyszłam z toalety, a tuż przed moją sobą staną Lou.
-Już jesteś? -Zdziwiłam się, bo jego pogawędki z chłopakami zawsze trwały dużą ilość czasu, niemal jak plotkary.
-Obiecałem, że wrócę wcześniej i oto jestem.-Popatrzył na mnie z uśmiechem. Ale znów z tym fałszywym znów z tym nie prawdziwym. Spojrzałam na niego nie pewnie i także wymusiłam uśmiech tak samo fikcyjny jak jego. Jego dłoń się uniosła i zaczęła pocierać mój policzek, na jego dotyk moje ciało od razu dostało gęsiej skórki.
-Kocham Cię Lou. -Wyznałam szczerzę licząc, że te same słowa wypłyną także z jego słów, ale się myliłam...
-Świetnie.- Po raz kolejny na jego twarzy zobaczyłam ten nieszczery uśmiech, taki dosłownie sztuczny. Od razu zabrał dłoń. Nie wiedziałam co powiedzieć nie wiedziałam też co zrobić. Więc słowo świetnie było odpowiedzią na wszystko? Nawet na wyznanie mojej miłości do niego? Coś tu było nie tak, coś nie grało. Czy on nic do mnie nie czuł? Czułam się potwornie głupio, pierwszy raz wyznałam mu miłość i nie spodziewałam się takiej reakcji. Po jego fałszywości od razu pożałowałam tych słów, moje uczucie nie pewności i wstrętu do samej siebie wzrosło do zenitu. Prawie dosięgało niemożliwego szczytu okropieństwa jakiego nie poczułam nigdy wcześniej. Niby nic a jednak coś. Niby nie powiedział, że mnie nie kocha ale też nie potwierdził, że kocha. Te myśli były całkowicie puste, oddalone od rzeczywistości, zagubione jak nigdy dotąd. Były niczym, tylko i wyłącznie smutkiem, dla mnie to było nic. Poniżyłam się, upokorzyłam, nie siebie lecz własne uczucia, własne wartości.
-Muszę iść coś zjeść.-Odpowiedziałam próbując nie wykrzesać z siebie żadnych emocji. Żadnych zdziwionych a raczej rozczarowanych emocji. Moja twarz była jak porcelana, ukazująca to samo co przed chwilą, niemal jak maska która nie zmieniała swojego wyrazu i odczuć. Lou tylko na mnie spojrzał, skinął głową i nic więcej, stał w bezruchu czekając aż odejdę aż zostawię go samego i po chwili tak też zrobiłam, wolałam na ten czas unikać jego towarzystwa. Weszłam do pokoju Nialla i reszty z nadzieję, że zastanę tam Darcy. 
-Gdzie Dracy? -Zapytałam Liama który zakładał na siebie koszulkę.
-Wyszła przed sekundą z resztą na zakupy. To mają być takie nasze wakacje, tylko nasze. Więc i takie obowiązki są nam przydzielone. Jeśli chcesz to możemy ich dogonić? -Oświadczył Liam.
-Nie, nie chcę. Liam?
-Słucham? -Skierował na mnie ciekawy wzrok coraz bardziej się niecierpliwiąc. Przez chwilę zwlekałam z jakimikolwiek słowami, aż w końcu podeszłam do niego bliżej i odważyłam się na pierwsze słowa
-Mogę Cie o coś zapytać?
-Pewnie, że tak. Zawsze możesz powiedzieć co leży Ci na sercu.-Już na pierwszy rzut oka można było powiedzieć, że Liam odszyfrował, iż coś mnie gnębi.
-Gdyby osoba którą kochasz, powiedziała Ci że Cię kocha, co byś odpowiedział? -Zapytałam prosto z mostu nie patrząc mu w oczy, żeby nie odszyfrował niczego więcej.
-Odpowiedział bym, że też ją kocham. Co się stało Ellen? -Zmartwił się chłopak widząc, że twarz mi pobladła.
-A gdybyś tej osoby nie kochał to co był odpowiedział? Jakbyś się zachowywał? -Dopytywałam a łzy stanęły mi w oczach, momentalnie się odwróciłam aby Liam nie zauważył w jakim jestem stanie.
-Zapewne żeby jej nie zranić nie powiedział bym nic szczególnego, nic co mogła by sobie wziąć dosłownie do serca. Na pewno nie skłamałbym jej mówiąc, że też odwzajemniam jej uczucia. Zapewne bym się zmieszał po takim wyznaniu. Mogę wiedzieć czemu pytasz? -Zaciekawił się. Nie odpowiedziałam nic, spojrzałam na niego ostatni raz, a z oczu pociekły natychmiastowe łzy. Od razu pożałowałam, że w ogóle zgodziłam się tu przyjeżdżać. Więc on mnie nie kochał? Tylko się nade mną litował? To po co mówił te wszystkie słowa? że mu zależy...
Wybiegłam jak torpeda. Słyszałam tylko wołania Liama, nic więcej. Nie myślałam nad tym co robię. Biegłam tyle ile sil w nogach, niemal jak szaleniec. Moje serce było zranione. Ja byłam zraniona, pokuta aż do krwi, zakuta aż do wnętrza uczuć, tych złych a raczej smutnych które na tą chwilę we mnie górowały. Wybiegłam z hotelu, wtedy wpadłam na niego. Poczułam na sobie ciepłe ramiona i silne objęcie. Poczułam się kruchsza niż przed momentem. Czułam, że w jego ramionach moje emocje bardziej wybuchnął. Miał na sobie okulary przeciw słoneczne i kaptur na głowie. Jedyny powód jego ubioru to taki, aby fanki go nie rozpoznały.
-Ell, co się stało? -Zapytał przestraszony biorąc mnie pod ramie i idąc w przeciwną stronę.
-Nic... nic mi się nie stało.-Łkałam jak głupia. Wiedziałam, że nie wytrzymam tak dłużej. Usiedliśmy w jakimś parku, na ławce. Słońce od czasu do czasu przedostawało się przez odchylone gałęzie i raziło mnie w oczy na co ja od razu je mrużyłam i obracałam głowę w stronę Hazzy który oczekiwał dalszego ciągu moich użaleń. Powiedziałam mu wszystko, to co zaszło między Lou a mną. To, że zamartwiałam się takim czymś. To, że nie wyznał mi miłości kiedy ja się na to odważyłam. Oboje milczeliśmy, nie odzywaliśmy się ani słowem. Położyłam głowę na ramieniu Hazzy i mruczałam pod nosem piosenkę która mnie wystarczająco uspakajała i odtrącała od siebie wszystkie negatywne myśli. Harry z czasem zaczął gładzić dłonią moje kasztanowe włosy co stanowczo mnie uspakajało. Rozumieliśmy się bez słów. 
-Czas wracać.-Stwierdziłam niechętnie po dłuższym czasie wygodnej dla nas obojgu sielanki.
-Racja. A więc chodźmy.-Przyznał Hazz po czym oboje podążyliśmy w stronę hotelu. Robiliśmy to leniwymi krokami ale w końcu doszliśmy.
~ Godzinę później ~
Wygrzewałam się w ciepłym łóżku. Nikt nie próbował zakłócać mojego spokoju. A już na pewno nie Louis który wyszedł gdzieś bez słowa i więcej się nie pojawił. Liam kilka razy próbował do mnie dotrzeć ale dawałam mu siwe znaki co oznaczało, że ma zaprzestać jakichkolwiek starań bo i tak z nim nie porozmawiam. Chłopak szybko zrozumiał moje aluzje mówiąc, że wrócimy do tej rozmowy kiedy indziej lecz ja wcale nie miałam takiego zamiaru. Harry także zaszył się w swoim hotelowym pokoju, odwiedził mnie tylko raz przynosząc jakieś Fast foody na poprawę humoru, sam to tak ujął. A reszty nadal nie było, tak jak się zmyli na zakupy, tak już się więcej nie pojawili. Przez jakiś czas moje powieki stawiały opór, ale w końcu je zamknęłam dając się uwieść zaświatom...
-Ellen wstawaj! -Ktoś szarpnął mnie za ramię. Gdy tylko usłyszałam ten zachrypnięty głos, moje powieki się rozszerzyły.
-Harry, czemu krzyczysz? -Zapytałam nieprzyjaźnie.
-Przepraszam. Próbowałem Cię obudzić łagodniejszym sposobem ale się nie dało. Widocznie masz twardy sen.-Powiedział wyraźnie zastanawiając się nas swoimi słowami. Spojrzałam na niego jak na wariata.
-To po co to w ogóle robiłeś? -Zaśmiałam się.
-Co? -Zapytał zdezorientowany.
-Harry... Po co mnie w takim razie budziłeś? -Zapytałam nadal się śmiejąc.
-Ach tak! Ponieważ idziemy do klubu. A sama na pewno nie zostaniesz.-Stwierdził kiwając głową.
-Nie idę.-Mruknęłam przykrywając się kołdrą po sam czubek głowy.
-Ellen! Idziesz. Chyba nie chcesz, żeby wszyscy zadręczali Cię pytaniami co Ci dolega?-Dobrze wiedział jak mnie przekonać.
-Okay, tym razem Ci się udało.-Stwierdziłam na odczep wstając niezadowolona z łóżka.-Gdzie Lou? -Dodałam po chwili.
-Jest już na miejscu, dzwonił do nas stamtąd żebyśmy przyjechali. -Oświadczył szczególnie mnie obserwując.
-Aha.-Przytaknęłam nie wytwarzając żadnych emocji.
~ Półgodziny później ~
Dotarliśmy do klubu. Nawet nie zdążyłam porozmawiać na spokojnie z Darcy ponieważ obecność innych jednoznacznie mnie krępowała. Postanowiłam to odłożyć na później, zresztą jak wszystko inne. Louis non stop gdzieś znikał mi z oczu. Przez ten cały czas pobytu w hotelu postanowiłam, że nie będę mu truć. Myślałam, że będzie dla mnie nieco milszy... ale nie był. Minęły dwie równe godziny a ja już chciałam znaleźć się w ciepłym łóżku. Wypiłam nie dużą ilość alkoholu. Za to Louis sobie nie żałował i do swojego żołądka lał go litrami. W końcu postanowiłam do niego podejść, miałam nadzieję, że chociaż tym razem mnie posłucha. Był zbyt zajęty... powodem były ciągle krążące wokół niego dziewczyny z którymi dobrze się zabawiał. A samą mnie ranił.
-Louis, koniec. Nie pij już. Chodź ze mną, zamówimy taxi i pojedziemy do hotelu.-Poprosiłam grzecznie.
-Nie, ja dopiero się rozkręcam.-Prychnął, podnosząc kolejny kieliszek.
-Lou, jestem zmęczona do tego źle się czuje. Proszę… -Jęknęłam zrezygnowana.
-Jedź sama.-Stwierdził poważnie.
-Słucham?
-Albo spytaj się kogoś o podwózkę, popatrz ile tu ludzi.-Powiedział wskazując dłońmi na walające się tłumy.
-Louis...
-O ty! -Zwrócił się do jakiegoś chłopaka który ledwo co trzymał się na nogach.-Zawieziesz moją dziewczynę do domu? -Zapytał całkiem poważnie. Popatrzyłam na niego jak na totalnego debila nie mogłam dowierzać własnym oczom i uszom. On właśnie prosił kogoś całkiem obcego i pijanego w trzy trupy aby odwiózł mnie do domu. Popatrzyłam na niego całkiem zrezygnowana.
-Ja ją odwiozę.- Nagle znikąd pojawił się mój wybawiciel, mój loczek. Lou nawet nie zareagował, nawet nie spojrzał. Odchodziłam w przeciwną stronę dalej zerkając na moją miłość... nie odwrócił się ani na sekundę, widziałam tylko jak dalej pochłania kolejne ilości alkoholu szczerząc się do obcych mi dziewczyn.W tej chwili poczułam się nikim. W dosłownym sensie. Jakąś zabawką bez uczuć, po prostu nikim ważnym, nikim specjalnym, nikim nadzwyczajnym ... nikim szczególnym.

* * *
Mamy już 24 rozdział! Hahaha jest godzina Czwarta rano a ja tworzę i dodaję. Ludzie tego jeszcze nie było! Mam nadzieję, że jakoś się odwdzięczycie wstawiając komentarze :)
Ps: Scena +18 będzie w kolejnym rozdziale :)
Ja podekscytowana, bo właśnie dziś jadę z przyjaciółką robić sobie tatuaż :)
Dla ciekawych będzie to napis "Only time will tell..." (Tylko czas pokażę...)  Na nadgarstku x
Tak, tak LIAM ma taki sam *,* Więc, życzcie szczęścia abym jakoś przetrwała.


UWAGA!
Zarządzam konkurs! Napiszcie jakiegoś imagine albo wyślijcie jakiś rozdział ze swoich blogów. Pracę która spodoba mi się najbardziej, wystawię na swojego bloga :) WYSYŁAĆ NA GG : 17770479 !
CZAS JEST DO KOŃCA MARCA! 

+Kocham was.

++ Jakiekolwiek pytania kierować tutaj : http://ask.fm/xPatrycjax3


26 komentarzy:

  1. Aaaa fajne <3 + tez chce tatuaz *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham te opowiadanie! Oby z Louis'em się wszystko wyjaśniło *.* ♥♥ czekam na kolejny rozdział xx

    OdpowiedzUsuń
  3. cudowny ! Co z tym Lou sie dzieje ?:o Czekam na nastepny :D Pokaz zdj tatuazu jak zrobisz *.* @gabka17

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku jaka akcja tego się nie spodziewałam po prostu nie mogę uwierzyć ;D Ale widzę, że masz jakiś wielki misterny plan :) czekam na kolejny i życzę powodzenia z robieniem tatuażu www.diall-love-4ever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawi mnie te zachowanie Louisa. Dlaczego ona tak robii?!?
    Mam do cb prosbe ;)
    Jak zrobisz tatulaz to wstawisz zdjecie na twittera??? :D
    Tez chcialaby miec kiedys tatuaz :)
    Pozrdo xoxo
    @Kassja3

    OdpowiedzUsuń
  6. Macie tutaj matutki teścik Weź karteczkę i długopis: ♥ 1. Napisz imię osoby płci przeciwnej. 2. Który kolor najbardziej lubisz: czerwony, czarny, niebieski, zielony czy żółty?… 3. Pierwsza litera twojego imienia? 4. Miesiąc urodzenia? 5. Który kolor bardziej lubisz czarny czy biały? 6. Imię osoby tej samej płci.7. Ulubiony numer? 8. Wolisz jezioro czy morze? 9. Napisz życzenie (możliwe do spełnienia!). Skończone – zobacz poniżej: Odpowiedzi1. Kochasz tę osobę. 2. Jeżeli wybrałaś /eś:Czerwony – twoje życie jest pełne miłości. Czarny – jesteś konserwatywna /y i agresywna /y .Zielony – twoja dusza jest zrelaksowana i jesteś osobą na luzie. Niebieski – jesteś spontaniczna /y i kochasz całusy i pieszczoty tych, których kochasz. Żółty- jesteś bardzo szczęśliwą osobą i udzielasz dobrych rad tym, którzy są w dołku. 3. Jeżeli pierwsza litera twojego imienia jest: A-K – masz w sobie dużo miłości, którą ofiarujesz bliskim i przyjaciołom. L-R – Próbujesz cieszyć się życiem na maxa a twoje życie uczuciowe wkrótce rozkwitnie. S-Z – lubisz pomagać innym a twoje przyszłe życie uczuciowe wygląda bardzo dobrze .4. Jeśli urodziłaś /eś się w: Styczeń – MarzecRok minie ci bardzo dobrze i odkryjesz, że zakochasz się w kimś zupełnie nie oczekiwanym. Kwiecień – czerwiecTwój związek (uczuciowy) jest bardzo silny, będzie trwał długo i pozostawi wspaniałe wspomnienia na zawsze. Lipiec- wrzesieńBędziesz mieć wspaniały rok i doświadczysz dużą zmianę w życiu na lepsze .Październik – grudzieńTwoje życie uczuciowe nie będzie zbyt wspaniałe, ale w końcu odnajdziesz swoją bratnią duszę. 5. Jeśli wybrałaś /eś Czarny: twoje życie obierze inny kierunek, co będzie dla ciebie bardzo korzystne i bardzo cię to ucieszy. Biały : Będziesz mieć przyjaciela, któremu można będzie całkowicie zaufać i zrobiłby dla ciebie wszystko, ale ty możesz sobie z tego nie zdawać sprawy. 6. Ta osoba jest twoim najlepszym przyjacielem. 7. To jest ilość twoich bliskich przyjaciół w twoim życiu. 8. Jeśli wybrałaś /eś:Jezioro: Jesteś lojalnym przyjacielem i kochanką /iem.Morze: Jesteś bardzo spontaniczna /y i lubisz zadowalać ludzi. 9. To życzenie spełni się tylko wtedy, gdy wstawisz ten test do 5 innych klubów w ciągu jednej godziny. Jeśli wyślesz je do 10 klubów spełni się przed twoimi następnymi urodzinami.

    OdpowiedzUsuń
  7. jehjweufshfuys, co Louisowi strzeliło do głowy?! Omgomgomgomg, czy on widział to, jak Ellen się całuje z Harrym i teraz się odgrywa? O FUUUUUCK! Ale jazda! Boże, nie ogarniam, matko jedyna! Harry zbawiciel na białym koniu, hahah xd Nie no... co z tego wszystkiego wyjdzie? BOŻE, UMARŁAM!

    OdpowiedzUsuń
  8. Luis, marchewko! Co Ci do tej głowy znowu strzeliło? :o Pisz szybko następny!!!!! Trzymam kciuki za tatuaż :D

    OdpowiedzUsuń
  9. @anooshkaa
    Dawaj mi tu szybko nowy rozdział!!! :DDD AAAAAAA !!!! hahahah! Już się nie mogę doczekać! Mrrr bzykanko Hazzy i Ellen xD
    haha

    OdpowiedzUsuń
  10. Boskie,boskie *,*

    OdpowiedzUsuń
  11. O kurde i jak tu czytać skoro człowiek taki ciekawy dalszego losu ahh ;D bajeczka ;) KatyK_LouT

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja protestuje! Nie, nie, nie, nie,nie & nie! Nie chcę,żeby Ellen i Lou skończyli swoj związek! Nie chcę,żeby Ell byla z Harrym.Chcę Ell i Louisa!
    Wiem,jestem cholernie wkurzająca,, no bo kto woli Lou od Harry'ego?Ach,ja!
    Nie komentowałam chyba ostatanio żadnego rozdziału, za co przepraszam,ale wiedz, że czytałam !!
    CHOCIAŻ
    zachowaniu Lou nie należało do najlepszych, w tym klubie. Żaden szauunjący siebie mężczyzna nie potraktowałby w taki sposób kobiety, a już zwłaszcza swojej dziewczyny. Na litosc boską! On musi mieć jakiś powazny powód! Tylko, żeby to nie była błahostka, bo wykituję...xd
    Mhm, moje zdanie już znasz,więc życzę weny i czekam na następny <3
    loooove, xoxo

    OdpowiedzUsuń
  13. cudaśny. chociaż troszkę przygnębiający. no cóż, miejmy nadzieję, że się wyjaśni. ;d

    kochana, tworzysz wspaniale :) do tego bardzo pasuje piosenka The Mahine+Florence- Never let me go. :)
    jeja też chcę tatuaż *.* czymaj się i pod następnym rozdziałem powiedz czy bolało, ok? ;)
    czeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeekam na następny kochana :)
    twórz <3
    ~ joaska.xd

    OdpowiedzUsuń
  14. ŚWIETNY ROZDZIAŁ ! :D A LOU I ELLEN ? NIE WIEM CO MYŚLEĆ O TYM ... ALE ŚWIETNY ! CAŁY CZAS ZASTANAWIAM SIĘ CO BEDZIE DALEJ... NIE MOGE SIE DOCZEKAĆ.... KOCHAM TO OPOWIADANIE ! :*

    OdpowiedzUsuń
  15. świetnie piszesz :) rozdział genialny <3 @MarlenaLoczek1D

    OdpowiedzUsuń
  16. jak zawsze cudowny ♥ tylko cały czas nie wiem, który jest jej prawdziwą miłością. No bo ona kocha Lou, ale to z Hazzą się lepiej dogaduje i to on jest przy niej w trudnych chwilach...scena +18...tylko z którym...jestem rozdarta...czekam na następny :)
    @penisbackflip69

    OdpowiedzUsuń
  17. to jest super coraz bardziej się dzieje :D :D Pewnie z Harrym się prześpi :D :D

    OdpowiedzUsuń
  18. OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOooooooooo to ja czekam na następny rozdział *__________*

    OdpowiedzUsuń
  19. AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA ten rozdział jest świetny :DD coś niedobrego dzieje się z Lou ale natomiast Hazza mmmm on jest po prostu uroczy tak się opiekuje Ellen ;** i ciekawi mnie scenka +18 w następnym rozdziale to czekamyyyy *.*

    OdpowiedzUsuń
  20. Jeju Ty masz jakis dar chyba z tym pisaniem xDD
    Te rozdziały sa świetne :D <3 KOCHAM TE OPOWIADANIE :D Ciekawe jak tatuaż :D

    OdpowiedzUsuń
  21. O matko ? Ta rozmowa z Liamem, dałą jej do myślenia. Jak ty możesz tak niszczyć ich związek, bejbee ? Co w ogóle wstąpiło w Louisa ? czyżby naprawdę jej nie kochał ? I ma oparcie w loczku ? Ojej, ale się porobiło ! I scena +18 w nexcie ! - wątpię, że z Lou, ale będzie ciekawie xdd. Czekam na nn !!!
    Pozdrawiam,
    Isiia.

    OdpowiedzUsuń
  22. STOP!! STOP!! Okej okej pisałam że lubie jak komplikujesz życie głównej bohaterki ale czemu w tym rozdziale robisz z Lou takiego pozbawionego uczuć egoistę? ;c dobra juz nie rozpaczam z tego powodu jakos przezyję do następnego rozdziału. haha muszę! bo w końcu napiszesz scene +18 (sorry za to że jestem takim okropnym zboczuchem ale niestety mimo prób nie da sie tego wyleczyć chociaż ja tam nie narzekam :P) w kazdym razie następny rozdział zapowiada sie bardzo ale to bardzo ciekawie.
    Tak przy okazji to masz zacny ten tatuaż...*__* ale nadal nie pojmuje jakim cudem twoi rodzice się zgodzili (moi to juz za sam pomysł na tatuaż by mnie zamordowali, choc mimo wszystko kiedys sobie zrobię)

    Curly ;3

    OdpowiedzUsuń
  23. Przed chwilą przeczytałam uważnie i z wielkim wytrzeszczem wszystkie rozdziały O.O
    Powiem jedno... cholernie ci zazdroszczę talentu do pisania ^^ Moje opowiadanie przy twoim jest mniejsze niż kropka na końcu zdania :) twoje rozdziały są wspaniałe !! Nic dodać nic ująć^^ Idealne => Na pewno będę tu zaglądać codziennie, aby zobaczyć czy pojawił się nowy rozdział *.*

    OdpowiedzUsuń
  24. jesteś świetna ♥ aż nie wiem co powiedzieć. Czytałam ten imagin z takim napięciem. Czułam się tak jakbym była Ellen. Pięknie to opisujesz. ♥

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetny rozdział ;) Ale mnie ciekawi to opowiadanie, naprawdę cudnie piszesz kochana <3

    http://letmeloveyou1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń