Rozdział 6 :)!
Kiedy obudziłam się następnego ranka przez chwile to co
zaszło wczoraj wydawało mi się nierealnym snem. Dopiero po chwili się ocknęłam.
-Harry tu naprawdę wczoraj był..Boże. On powiedział, że coś
do mnie czuje.- chciałam spokoju. Wszystko mnie już dobijało.
Zrobiłam lekki makijaż ubrałam przetarte szorty i białą
bokserkę ponieważ na dworze robiło się coraz cieplej więc mogłam zaszaleć.
Zeszłam do kuchni.
-Cześć córeczko, moglibyśmy ustalić kilka rzeczy?- Spytał a
jego humor obijał się tak ciepło.-To ważne.-Dodał widząc moją nie pewność na
twarzy.
-O czym chcesz gadać?- Spytałam dając mu znać aby się
pośpieszył.
-Jak Ci już mówiłem twoja przyjaciółka Alice ma do Ciebie
niedługo przyjechać więc..
-Tak tatoo niech przyjedzie nie mam nic przeciwko a teraz
muszę lecieć..- Powiedziałam odczepnie po czym jak huragan wyszłam zatrzaskując
za sobą drzwi. Obiło mi się o uszy tylko zmieszanie taty a ostatnie słowo
brzmiało ale..
Trochę
bałam się jej wizyty ponieważ nie wiedziałam czy Alice zaakceptuje mnie taką
jaką jestem. Wsiadłam do pierwszego lepszego autobusu jadąc przed siebie.
Wysiadłam dopiero w centrum miasta.
Zapaliłam
papierosa, jak zawsze zaczynałam od jednego i przechodziłam do następnego i
jeszcze kolejnego i trwało to tak dopóki sama nie odpuszczałam. Szczerze?
Czasem mój nałóg mnie z gruba przerażał, ale to był pikuś jak bym miała
porównywać to co wcześniej przeżyłam.
-Nie pal
tyle bo to nie ładnie wygląda.- Obróciłam się całym ciałem w tył i wtedy
dojrzałam przed sobą Zayna i Harrego.
-Za to
jak ty palisz to wygląda pięknie.- syknęłam sarkastycznie. Po czym obróciłam z powrotem
głowę nadal kierując się przed siebie.
Szłam
przez jakiś czas w ciszy, ale nadal słyszałam za sobą kroki.
-Czekaj.-
To był głos Harrego, szłam dalej nie wahając się czy zatrzymać się czy aby nie.
Przytrzymał mnie lekko za ramie. Obróciłam się łapiąc powietrze i deptując
butem papierosa który spadł mi pod wpływem obrotu. Zayna nie było. Widocznie
wyparował.
-Tak?-
Odezwałam się, przyglądając się z wielką uwagą Stylesowi.
-Wiem,
że to trochę głupie ale nie chcę żyć w niepewności to mnie zabija jeśli można
to tak ująć. Proszę powiedz mi czy chociaż miał bym odrobinę szans?.- Patrzył
na mnie tak błagalnie. Nie wiedziałam co mam odpowiedzieć. Więc nic nie mówiłam
za to przeszłam do nie przemyślanego czynu..
Spojrzałam
mu ostatni raz w oczy, przybliżając co raz bardziej twarz. Zamykając powieki
czułam jak nasze usta się stykają. Harry się rozkręcił i nasze języki były
idealnie dopasowane jeżdżąc po sobie nawzajem. Kiedy skończyliśmy przez dłuższą
chwilę spoglądaliśmy wyszukując czegoś błyskotliwego w swoich oczach i
widocznie oboje to znaleźliśmy podarowując się uśmiechami.
-To
oznaczało, że jakieś tam posiadam?- Spytał na mnie podejrzliwie ale uśmiech
nadal gościł na jego twarzy.
-Jakieś
tam posiadasz!- Zaśmiałam się teatralnie przewracając oczami.
Nie
minęła minuta a usłyszałam dźwięk dobiegający z mojej kieszeni. Mój telefon.
Wyciągnęłam go szybko po czym odczytałam wiadomość. A tu nagle takie BAH!
Czytając to czułam jak by ktoś mi wycelował ostro w policzek! LOUIS. Tak wiadomość
była od niego. Wczoraj dzwonił do mnie Niall zwierzając się, że podobno
Tomlinson zerwał z Eleanor ale nie mogłam temu dowierzyć więc za bardzo nie
przybierałam do tego zaufanej uwagi. Ale wiadomość Louisa kompletnie zbiła mnie
z tropu a brzmiała tak „ Zerwałem z Eleanor
dla Ciebie”..
- Co za
czubek!- Zawołałam na głos zapominając o obecności Hazzy.
-Mógł
bym wiedzieć kto?- Spytał całkiem zdezorientowany.
-No jak
to kto! Mój tata!- Powiedziałam a do Piero po chwili zorientowałam się, że
palłam to całkiem nieświadomie, w tej chwili byłam pewna, że mój mózg ostatnio
mi rzadko co pomaga.
-Czemu
tak sądzisz?
-Nie
ważne, tak po prostu.
-Jedziemy
do chłopaków?
-Do
waszego domu?
-Tak, a
więc?
-Chętnie.
– Powiedziałam to co chciałam, po za tym miała trochę do wyjaśnienia z Panem
Tomlinsonem. Bo on najwyraźniej niczego ostatnio nie rozumiał.
Nim się
obejrzałam byliśmy już na miejscu.
-Gdzie
Louis?- Spytałam napotykając się na drodze na Liama.
-A może
takie cześć?- Powiedział promiennie po czym wziął mnie w objęcia i obrócił dokoła
-Dobra!
Liam! Dość tego bo zwrócę na Ciebie śniadanie! Liaam!- Po moich krzykach
chłopak opuścił mnie za ziemie zatykając uszy.
-Jest na
górze w swoim pokoju!- Wydarł się mając nadal zatkane uszy przez własne dłonie.
-Dzięki!-
Krzyknęłam śmiejąc się i wparowałam na górę. Przed wejściem do jego pokoju
chwilę się zastanawiałam co ma powiedzieć. Weszłam. Zobaczyłam wypuklenie na
łóżku, jak widać jeszcze spał. Siadłam koło niego na łóżku i powiedziałam
patrząc przed siebie.
-Louis.
Myślisz, że dobrze zrobiłeś?- Nie wiem co się ze mną działo! Mówiłam do niego
kiedy spał!
-Louis!-
Potrząsałam lekko jego ramie.
-Chcę
spać.- Powiedział oburzony.
-Nie
denerwuj mnie!- odpowiedziałam krzywiąc
się w grymasie.
-Ellen?
Co ty tu robisz?- Spytał zdziwiony przecierając zaspane oczy.
-Czekam
na odpowiedź, więc?
-Jakie
było pytanie?
-Czy
jesteś pewny, że dobrze zrobiłeś?
-Ellen!
Do cholery powiedz normalnie o co chodzi?
-Dlaczego
z nią zerwałeś?
-Bo jej
nie kocham. Kocham kogoś innego, takie trudne do zrozumienia?
-A co
jak tamta druga Cię nie kocha?
-Czemu
mnie tak bardzo nienawidzisz?
-Czy ja
coś takiego powiedziałam? Nie.
-Ale ja
to wiedzę.- Powiedział Louis a jego twarz przepełniła się widocznym smutkiem
________
Cześć Kochani!
No to
trochę było trudno bo usunęło mi się to gadu dla wszystkich directioners i
musiałam oblukać na TT które osoby miałam powiadamiać!
Takie
pytanie do was!
Chcielibyście
żeby Ellen była z .. ?
Ps: Wiedzcie, że uwielbiam czytać wasze komentarze bo dają mi wenę <3
Świetny rozdział. Harry i Ellen oni musza być razem ale Louis biedaczek zerwał z Eleanor. Nie no musisz szybko dodac kolejny bo ja chcę wiedzieć co ty tak wymyśliałaś dalej. Czekam na kolejny i zajebiste jest to opowiadanie ;3
OdpowiedzUsuńSię porobiło... Larry walczy o Ellen... Kurde... :/ JEST SUPER! <3 Dawaj dalej! ;) Wesołych Świąt! DALEJ, DALEJ! :3 <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! ;D xx
OdpowiedzUsuńZzzzzzzzzz Louisem .! ;** Świetny kochana ; DD Katy.K ;)x
OdpowiedzUsuńZ Harry'm . Proooszę niech będzie z Harry'm a Lou znajdzie jakąś osobę , która go będzie na prawde kochała . Wow wiersze powinnam pisać ; p A rozdział świetny , cieszę się ,że to Hazza przyszedł do Ellen .
OdpowiedzUsuńto jest zajebiste :D :D chce szybko nowy rozdział :D :D
OdpowiedzUsuńOMG . *__* NASTĘPNYY TEEERAAAAZ!!
OdpowiedzUsuńPowinna być z Lou :') W końcu chłopak zerwał dla niej xx Czekam na kolejny rozdział!
OdpowiedzUsuńświetne opowiadanie <3
OdpowiedzUsuńuważam że powinna być z Louisem ! :D
czekam na kolejny rozdział :))
pozdrawiam now_is_1D_time xx
aaaaaaaaaaaa!!.... ups tak mi sie jakoś wyrwało :P
OdpowiedzUsuńale co sie dziwić po prostu aaaa!
Harry przyszedł do Ellen, Lou zrywa z El dla Ellen... tyle sie dzieje
a skoro już pytasz z kom bysmy chcieli by była Ellen to moja odpowiedź jest bardzo i to bardzo prosta z Lou! no co.... on przecież dla niej zerwał i ja kocha mimo ze popełnił po drodze tak wiele błędów ale co tam zdarza sie każdemu...
czekam na kolejny....a ja głupia jestem przecież kolejny juz jest :P
Loui mnie wkurza... Głupek! Niech będzie z Haroldem! ;3
OdpowiedzUsuń