-Czy
to jest
normalne?- Spytałam rozdrażnionej już od moich pytań Darcy. Po jej
twarzy wiedziałam, że ma mnie już całkowicie dość. W sumie to się jej
nie dziwie ponieważ mój potok zdań też i mnie doprowadzał o totalne zmęczenie a co dopiero musiała czuć moja biedna Darcy.
-Ale co tym
razem wymyśliłaś?- Spytała lekko zdezorientowana biorąc następny łyk kawy.
-Ciągle
spotykam ich na swojej drodze! Czy to jest normalne?- Powtórzyłam wgapiając się
w pusty już kubek. Ta cała sytuacja doprowadzała mnie do lekkiego szału który bez przerwy przewracał się wokół mojej głowy.. Sama nie byłam w stanie dowierzać jak mój mózg funkcjonuję z taką paranoją w środku, ni porównać to do kamikadze ni do czegoś bardziej gorszego.
-Eh, Ellen. Gadasz
o nich jak najęta przez kolejne dwa dni..- Popatrzyła na mnie z litością.-Może
to przeznaczenie?
Ona się w ogóle słyszy? Przeznaczenie? To zabrzmiało jak z jakiegoś dennego serialu dla naiwnych nastolatek.
Ona się w ogóle słyszy? Przeznaczenie? To zabrzmiało jak z jakiegoś dennego serialu dla naiwnych nastolatek.
-Nie bądź
śmieszna.. – Powiedziałam zrezygnowana. Moje myśli były coraz bardziej zagubione. Kiedy to się skończy?
-No nie
patrz tak na mnie!- Krzyknęła w obronie.-Umów się z nimi.- Powiedziała po
chwili namysłu a jak twarz spoważniała.
-Ty jesteś
głupia! Niby jakim sposobem?- Zakpiłam z
jej pomysłu.
-Coś
się wymyśli.
– Powiedziała jakby sama nie wierząc we własne słowa. Po prostu
myślałam, że ze mnie żartuje umówić się z nimi? Przecież ja nie jestem
Rihanna czy też Jennifer Lopez, żeby się z nimi umawiać, nie posiadam żadnych czarów aby tak po prostu postawić ich przed sobą!
Przecież nie
da się w jakikolwiek sposób zdobyć kontakt do jednych z największych gwiazd
świata. Boże, dziewczyno co ty z siebie robisz? Chyba dali Ci wprost do zrozumienia,
że nie są zbyt zainteresowani, a ty próbujesz uknuć jak by się z nimi spotkać.
Koniec z
tym! Nie mogę tak ciągle żyć. Zważając na to, że dosięgam umysłu osoby chorej
psychicznie.
Myślę, że auto które mnie potrąciło jednak uszkodziło mój mózg. Tylko czemu lekarze tego nie wykryli?
Może są zbyt głupi. Może. Chyba trzeba ten wątek wziąć pod uwagę, bo kiedy osoba NORMALNA przebywa w moim towarzystwie około pięć minut, natychmiastowo ma mnie dość i w duchu błaga aby ktoś jej pomógł oderwać się ode mnie raz na zawsze! Albo to tylko ja mam tak źle poukładane w głowie i już całkiem mi się przewraca, a szare komórki nie dają już w ogóle znaku życia.
Może są zbyt głupi. Może. Chyba trzeba ten wątek wziąć pod uwagę, bo kiedy osoba NORMALNA przebywa w moim towarzystwie około pięć minut, natychmiastowo ma mnie dość i w duchu błaga aby ktoś jej pomógł oderwać się ode mnie raz na zawsze! Albo to tylko ja mam tak źle poukładane w głowie i już całkiem mi się przewraca, a szare komórki nie dają już w ogóle znaku życia.
-Jest dziś
ładna pogoda, wychodzimy gdzieś?- Przed nami pojawiła się uśmiechnięta Alice. Która wcześniej chrapała jak nigdy.
-Świetnie. W
końcu nie będziemy gnić w domu.- Ucieszyła się Darcy. Co spowodowało, że od razu zerwała się na równe nogi.
-Nie
tak
prędko! Przed tym idziemy jeszcze na zakupy. –Powiadomiłam ich.
Wiedziałam, że zapasów nam nie potrzeba bo mamy ich wystarczająco.. ale? No właśnie ALE..
-Co?
Ellen!
Jakie zakupy? Lodówka jest pełna, nawet można powiedzieć, że pęka w
szwach..-
Powiedziała zmieszana Ali, po czym po chwili oprzytomniała, że mi wcale
nie
zakupy chodzą po głowie tylko co innego. No i oczywiście nie można
nazwać to rzeczą! O nie. Bo oni ani trochę jej nie przypominają. Widzicie? Ponownie mam zanik szarych komórek, które coraz bardziej się ulatniają w nieznane mi obszary ..
-Będziesz
znów nasz taszczyć do tego sklepu, żeby się łudzić z tym, że ich spotkasz?-
Spytała krytycznie Darcy. Oho, zabolało! Taka jest prawda ale i tak nie dam za wygraną dopóki nie spełnię swojego. Wiem, że lubię się łudzić i widać to gołym okiem ale .. No i znów jakieś ale.. ale .. ale tak już mam więc trzeba to zaakceptować i próbować, nie miejcie mi tego za złe!
-Nie po
prostu chcę iść na zakupy.- Kłamałam jak z nut wiedząc, że i tak mi nie uwierzą. To było oczywiste, nie wiem kto głupi w takiej chwili chociaż dostrzegł odrobiny nutki prawdy.
-Jasne..
-Proszę.-
Powiedziałam błagalnie. Robiąc niemal oczy kota ze Shreka.
-W
porządku!- Odkrzyknęły obydwie biorąc mnie na litość. Dobrze mieć wyrozumiałe przyjaciółki.
Jak zawsze
miały racje, poszłyśmy na te cholerne zakupy a tam nic. Nie ma po nich śladu.
Cholerna pustka. Zżerało mnie od środka. To wszystko to gówno prawda! Tylko co
mi chodzi po głowie? Sama nie wiem o czym w tej chwili myślę. Chyba upodabniam
się do bardzo naiwnych osób, mam te kurewskie osiemnaście lat a dalej
zachowuje się tak nie odpowiedzialnie, to chyba już wchodzi mi w nawyk. Taki tam mój zwyczaj "być ciągle dzieckiem". Cały dzień spędziłyśmy w trójkę chodząc po
centrum handlowym i ciągle coś pożerając. Nogi centralnie wchodziły mi do tyłka, ale czego się nie robi dla dobrej zabawy? No właśnie. Ten dzień był nawet bardzo udany, a
najbardziej zważając na to co spostrzegła Alice.
-Ell! Ellen!
Chodź tu szybko!- Zawołała mnie, co chwila wskazując na jakiś słup na którym
wisiał wielki plakat. Już z daleka widziałam, że na jej twarzy pojawił się chytry uśmieszek ale nie ma się co bać zdążyłam zapamiętać, że to dzieję się kiedy zauważa coś pozytywnego i wartego uwagi.
Stanęłam
obok niej jak wryta i nie mogłam się ruszyć. Przez kilka minut wpatrywałam się
w ogromny plakat czytając go bardzo uważnie.. lustrując dokładnie każde słowo. Byłam co najmniej zdumiona.. byłam.. byłam pod wielkim wrażeniem? To raczej dobre określone do danej sytuacji. Zastanawiałam się przez chwilkę jak mogłam być tak głupia żeby nie wpaść na ten pomysł, a raczej żeby nie przejrzeć na jakiejś oficjalnej stronie internetowej kiedy są w najbliższym terminie koncerty ..
-A jednak
znalazł się jakiś sposób.- Wyszczerzyła się Darcy której wcześniej nie widziałam
obok nas. Była z siebie dumna. Choć wcześniej pewnie nie przychodziło jej to akurat do głowy ale mimo wszystko była dumna, że jakoś jej słowa w tej chwili wydawały się pokryte grubą warstwą sensu.
Spisaliśmy
na kartkę kiedy i gdzie odbędzie się koncert , wsiadłyśmy do tramwaju i
odjechałyśmy do domu. Potoczyło się to dość szybko. W końcu zawsze byłyśmy nie obliczalne i nigdy nie miałyśmy czasu na przemyślenie sytuacji albo nie chciałyśmy go mieć i tyle na ten temat.
Tak! Zgadza się, to był plakat One Direction. To
mało wiarygodne ale gdy tylko znalazłyśmy się w domu zamówiłyśmy internetowo
bilety na koncert który miał się odbyć za tydzień.. z miejscem VIP i wejściem
za kulisy. Jednak pieniądze dają szczęście zarówno jak i głupi człowiek je ma. Szkoda, że nie sama je zarobiłam ..
miała bym większą satysfakcje. Ale tata nie miał nic przeciwko żebym się tam
wybrała razem z dziewczynami, a nawet poparł ten pomysł płacąc za bilety Darcy
i Alice. Czasem mnie zadziwia, ale co on niby ma robić z tą kasą? Bo sama nie wiem, skoro tak jak by tylko chciał mógłby upychać ją w szafach?
*TYDZIEŃ
PÓŹNIEJ*
Właśnie
stałyśmy za kulisami przed ogromnymi drzwiami za którymi czekało na nas pięciu
chłopaków. Chyba każdy wie jakich.
Koncert minął niesamowicie szybko. Jedno trzeba przyznać, głosy to oni mają. Ale trzeba tylko zobaczyć czy mają też coś w głowie? Bo jeśli nie to nici ze wszystkiego.
-Tylko nie
krzycz jak wariatka!- Upomniała mnie Darcy.
-Czy
widziałaś żebym kiedy kol wiek krzyczała na ich widok?- Spytałam
oskarżycielskim tonem.- Ja tylko chcę sprawdzić czy są warci tego wszystkiego.-
Dodałam.
-Nie wiem co
my tu robimy.- Zaśmiała się Alice.
- A Tobie o
co chodzi?- Spytałam rozdrażniona.
-O to, że
idziemy tu a nic o nich nie wiemy. A nie .. Sory znamy ich imiona! Bo nas uczyłaś
żebyśmy nic nie pomyliły. Tego to ja nigdy nie zapomnę.- Powiedziała z lekkim
śmiechem Ali.
-Wiem o nich
dużo.-Stwierdziłam przewracając teatralnie oczy. Proszę was! Zamknijcie się! Nie mogę skupić się na niczym.. definitywnie niczym. A mam w głowie całkowity mętlik połączony z lawiną bałaganu którego w żaden sposób nie da się uporządkować, a one jeszcze trują mnie słowami, których czasem sama nie pojmuję i zanim odpowiem muszę się zastanowić co najmniej minute! Może to wszystko naprawdę jest przeznaczeniem? DOBRA. Ellen skończ.. cicho. Nie ma to jak uspakajać swoje własne myśli.
-Już bym
zapomniała. Przecież to ty nam przez cały tydzień czytałaś jakieś głupoty na
ich temat.- Ponownie się zaśmiała. Tak, może i było to prawdą. Ale nie mogłam tu przyjść ze świadomością, że nic o nich nie wiem, nie? Otóż to! Przecież musiałam się trochę podszkolić dla własnego dobra i żeby te cholerne wyrzuty sumienia nie obijały mi się po całym ciele.
-Dobra cicho
już.- Uspokoiłam ją trochę zażenowana. Bo przecież nigdy się tak dla nikogo nie
poświęcałam, żeby nie przesypiać tyle nocy spędzając je przed ekranem
komputera, żeby chociaż trochę dowiedzieć się jakich kol wiek informacji na ich
temat .. No ale już podałam tego powód więc koniec kropka, nie mają nic do gadania bo i tak postawie na swoim.
Nim się
obejrzałam kilkanaście dziewczyn zaczęło się posuwać w stronę drzwi to
oznaczało, że zostały one otwarte. Ujrzałam przed sobą pięciu chłopaków. Nie minęła minuta a piski dziewczyn rozeszły
się po całym pomieszczeniu, rozdziewiczając mi w uszach a chłopcy momentalnie się zaśmiali, machając w naszą
stronę. Miałam ochotę zadrzeć się do nich -Helą! To nie ja się tak drę, proszę nie bierzcie mnie za idotkę!
A tak a propos to od kiedy zaczęłam się przejmować zdaniem innych? Sama nie wiem ale mniejsza z tym. Rozsiadłyśmy się na przeciwko chłopaków, w nieźle wygodnych i wielgaśnych fotelach. Cała sytuacja wydawała mi się zbyt obca, nie miałam odwagi zadać jakiego kol wiek pytania. Nie wiem czy chodziło tu nawet o odwagę a nie o to co chciałam. Może i trochę na wieść o tym, że mam ich o cokolwiek zapytać mroczyło mnie, ale drugi powód to pewnie taki, że nie miała bym o co chyba, że palnęła bym jakąś głupotę pytając jak często robią zakupy w "moim" markecie w którym ich ostatnio widziałam, pewnie TYLKO wzięli by mnie za niepoczytalną osobę która śledzi ich krok w krok, to tylko minimalny szczegół.. może ja nie z taką dokładnością ich śledzę, pomijając to, że codziennie chodzę do tego sklepu z nadzieją, że spotkam tych bałwanów jak by to naprawdę było mi potrzebne, właśnie! Czy to wszystko było mi do czegoś potrzebne? Chyba chciałam uświadomić samej sobie, że chociaż w połowie są tacy jak w moim śnie. Nie wiem dlaczego ale chciałam to udowodnić żeby w końcu z tym wszystkim skończyć i zostawić ich dumę w spokoju. Nie zdziwiła bym się jak by mnie wyśmiali gdybym wspomniała o tym co mi się śniło podczas śpiączki, właśnie dlatego w ten temat nawet nie miałam zamiaru wchodzić, więc zamknąć buzię i połknąć kluczyk! Tylko jak? ..
Przez uszy ocierały mi się jedynie pytania które zostały zadawane przez wiecznie nie zaspokojone fanki. jedno słowo które określały te głośne dziewczyny SZALONE, nic dodać nic ująć. Widziałam jak Darcy i Alice są widocznie zdumione urodą chłopaków i ciągle coś wymrukują i wlepiają w nich ślepia. A one mnie oskarżały, że jestem nieznośna. Wydało się kto robi za te najbardziej nie znośne.
Napotkałam jego wzrok. Louis wpatrywał się we mnie i mrużył nieco oczy to chyba było powodem w którym próbował sobie mnie przypomnieć. Po chwili jego oczy otworzyły się szerzej i szerzej .. Nie minęła minuta a zaczął szeptać coś do Harolda który sam po chwili wbił we mnie wzrok. Po prostu nie wiedziałam gdzie mam patrzeć.. Ich wzroki mnie onieśmielały. Nachyliłem się nieco i żeby uniknąć spotkania ich oczu wpatrywałam się ciągle w podłogę w ogóle nie podnosząc głowy, jak by naprawdę znajdowało się coś w niej, tak bardzo interesującego. Nadszedł czas na zdjęcia. Zdjęcia! Zdjęcia! Zdjęcia! Te cholerne zdjęcie całkowicie wyszły mi z głowy! Chyba nie podejdę do nich wlepiona w podłogę. Oddychaj.. oddychaj. Powolutku wstałam i robiłam kroczek za kroczkiem, byłam nieco przerażona a moja panika rosła coraz bardziej, ręce jednoznacznie drgały z nerwów, bez przerwy mrużyłam powieki i pilnowałam się żebym aby nie przestała oddychać.Gdy zbliżyłam się do chłopaków którzy stali czekając na kolejną „Fankę” którą byłam ja a jak widać ruszałam się w tempie mało rozwiniętego żółwia. Przyśpieszając trochę kroku Ustawiłam się pomiędzy Louisem a Harrym. Nie wiem czemu koło nich! Nie wiem co mi odbiło!Nogi tak po prostu poszły w ich stronę i ani rusz..
A tak a propos to od kiedy zaczęłam się przejmować zdaniem innych? Sama nie wiem ale mniejsza z tym. Rozsiadłyśmy się na przeciwko chłopaków, w nieźle wygodnych i wielgaśnych fotelach. Cała sytuacja wydawała mi się zbyt obca, nie miałam odwagi zadać jakiego kol wiek pytania. Nie wiem czy chodziło tu nawet o odwagę a nie o to co chciałam. Może i trochę na wieść o tym, że mam ich o cokolwiek zapytać mroczyło mnie, ale drugi powód to pewnie taki, że nie miała bym o co chyba, że palnęła bym jakąś głupotę pytając jak często robią zakupy w "moim" markecie w którym ich ostatnio widziałam, pewnie TYLKO wzięli by mnie za niepoczytalną osobę która śledzi ich krok w krok, to tylko minimalny szczegół.. może ja nie z taką dokładnością ich śledzę, pomijając to, że codziennie chodzę do tego sklepu z nadzieją, że spotkam tych bałwanów jak by to naprawdę było mi potrzebne, właśnie! Czy to wszystko było mi do czegoś potrzebne? Chyba chciałam uświadomić samej sobie, że chociaż w połowie są tacy jak w moim śnie. Nie wiem dlaczego ale chciałam to udowodnić żeby w końcu z tym wszystkim skończyć i zostawić ich dumę w spokoju. Nie zdziwiła bym się jak by mnie wyśmiali gdybym wspomniała o tym co mi się śniło podczas śpiączki, właśnie dlatego w ten temat nawet nie miałam zamiaru wchodzić, więc zamknąć buzię i połknąć kluczyk! Tylko jak? ..
Przez uszy ocierały mi się jedynie pytania które zostały zadawane przez wiecznie nie zaspokojone fanki. jedno słowo które określały te głośne dziewczyny SZALONE, nic dodać nic ująć. Widziałam jak Darcy i Alice są widocznie zdumione urodą chłopaków i ciągle coś wymrukują i wlepiają w nich ślepia. A one mnie oskarżały, że jestem nieznośna. Wydało się kto robi za te najbardziej nie znośne.
Napotkałam jego wzrok. Louis wpatrywał się we mnie i mrużył nieco oczy to chyba było powodem w którym próbował sobie mnie przypomnieć. Po chwili jego oczy otworzyły się szerzej i szerzej .. Nie minęła minuta a zaczął szeptać coś do Harolda który sam po chwili wbił we mnie wzrok. Po prostu nie wiedziałam gdzie mam patrzeć.. Ich wzroki mnie onieśmielały. Nachyliłem się nieco i żeby uniknąć spotkania ich oczu wpatrywałam się ciągle w podłogę w ogóle nie podnosząc głowy, jak by naprawdę znajdowało się coś w niej, tak bardzo interesującego. Nadszedł czas na zdjęcia. Zdjęcia! Zdjęcia! Zdjęcia! Te cholerne zdjęcie całkowicie wyszły mi z głowy! Chyba nie podejdę do nich wlepiona w podłogę. Oddychaj.. oddychaj. Powolutku wstałam i robiłam kroczek za kroczkiem, byłam nieco przerażona a moja panika rosła coraz bardziej, ręce jednoznacznie drgały z nerwów, bez przerwy mrużyłam powieki i pilnowałam się żebym aby nie przestała oddychać.Gdy zbliżyłam się do chłopaków którzy stali czekając na kolejną „Fankę” którą byłam ja a jak widać ruszałam się w tempie mało rozwiniętego żółwia. Przyśpieszając trochę kroku Ustawiłam się pomiędzy Louisem a Harrym. Nie wiem czemu koło nich! Nie wiem co mi odbiło!Nogi tak po prostu poszły w ich stronę i ani rusz..
-A mnie doszły słuchy, że nie jesteś naszą fanką.. Ellen.-Powiedział roześmiany Tomlinson. Tak! To wcale mi się nie zdawało, tak po prostu rechotał mi do ucha, jakby naprawdę zasłyną czymś zabawnym.. no może trochę było to śmieszne, zważając na to jak tamtym razem ostro zaprzeczyłam, że nie należę do ich fanek, ale czemu on w tej chwili mi to wypomina? Czemu? Czuję się jak by wbił mi w serce jakieś ostrze! Ponieważ nie wiedziałam co mam powiedzież od tak zamarłam.To dziwne, że kiedy widzi się tyle twarzy dziewczyn on zapamiętał MNIE. PAN SZANOWNY TOMLINSON zapamiętał mnie.. tak po prostu mnie zapamiętał.
-A więc pamiętasz mnie..- Odpowiedziałam nieco zmieszana paląc kolejnego buraka. W tej chwili mogłam się tylko domyślać jak bardzo jestem czerwona, pewnie jest ze mną gorzej niż z tą szminką dla jakieś wyrafinowanej dziwki. Takiej czerwonej .. Tak teraz wyglądałam, co poradzić.
-Kto by zapomniał. A teraz tłumacz się.. kłamczucho?- Popatrzył na mnie dalej drwiąc. Człowieku! Zlituj się.
Nie mogłam wydusić z siebie ani słowa. Dostrzegłam tylko roześmiane twarze chłopaków a najbardziej przykuł mą uwagę Niall który leżał na podłodze pokrywając się śmiechem. Jak tylko znajdę się na osobności z tym perfidnie farbowanym blondynem to nie wiem co mu zrobię, ale życie będzie mu nie miłe! Szkoda, że nie ma zdolności do wyczytania z mojej twarzy jak bardzo chcę go zamordować w tym momencie, pewnie by się troszkę uspokoił.
-Ja nie widzę w tym nic śmiesznego.- Syknęłam zażenowana. Wow, brawa dla mnie wydusiłam coś z siebie, Nawet pozwoliłam sobie na nutkę wściekłości, ale przy nich chyba moje stare JA odrastało! Bo jak tu się nie wkurzać kiedy jesteś wstanie momentalnie wykipieć i to z ich powodu!
Wszyscy patrzyli na nas z lekkim zdezorientowaniem, fanki tylko przypatrywali się nam, śmiejąc się z widoku Horana który wycierał całą podłogę swoim ubraniem .. bez przerwy pokrywając się głośnym śmiechem a mi wcale nie było do śmiechu.
****
ELO! Więc mamy NEXT!Trochę się namęczyłam przy nim wyszło takie .. jednym słowem marne! jak bym to na siłę wyciągła!
Ale opinie pozostawiam wam ! :)x
Dość szybko dodałam bo zanudzam w domu. Ferie jak ferie mimo, że siedzę ciągle w domu to nie mam tego sobie za złe ponieważ LUBIĘ TO! :)x Bo kto nie lubi leniuchować.
+Marika która wspominała o rozprawce, nie myliłaś się przychodził do niej :)! Ps: Oddaj swoje imię! <3
+@anooshkaa THANK you very much! Eh, wydanie książki to jest jedne z moich "mało realnych" marzeń! Ale dajmy, że jak ją wydam to podaruję Ci ją za DARMO! :3 Dziękuję za przemiłe słowa<3
+No i nasza kochana CURLY! Ja tak bardzo ubóstwiam twoje komentarze które przypominają jednostronne opowiadanie! <3 Tylko proszę Cię nie mdlej mi tak bo będę za to odpowiedzialna! A po za tym jak zaliczysz zgon to kto mi będzie pisał takie komentarze? :c <3
Serdecznie dziękuję wam za komentowanie <3
Jesteście ALL niesamowici <3
Kiedy czytałam ostatnio to co pisałyście pod 13 rozdziałem
o mało co się nie popłakałam, dziękuję za te słowa <3
Jesteście najlepsze EVER!
Wyświetlenia: 3283 <3
AAAAAA !!! ;D Zawsze oczekuje z niecierpliwością na następny rozdział :D zastanawiam się jak rozwinie się sytuacja pomiędzy chłopakami a Ellen:D Twoje opowiadanie jest jedynym opowiadaniem które czytam zawsze z wypiekami na policzkach i uśmiechem na twarzy!! :D
OdpowiedzUsuńA co do książki! :D Dziękuje bardzo, ale proszę jeszcze z autografem! ♥♥♥ xxxxxx
Mam nadzieję, że next rozdział będzie szybko :D xxxxxxxx ♥♥♥♥
@Anooshkaa :3
ooo wow wow wow .!! <3 No co tu napisać , ja nie mogę się doczekać kolejnej czesci ahhh ^^ masz TALENT - BOSKI -NIESAMOWITY ahhhhhhhh <3333 KatyK_LouT
OdpowiedzUsuńZaskoczłas mnie tym rozdziałem jest meeeegaaa :D :D czekam na dalszy rozwój sytuacji :D :D
OdpowiedzUsuńwow... nie moge sie doczekać kolejnej części. Uwielbiam twoje opowieści. ♥
OdpowiedzUsuńZ kazdym rozdzialem jestem coraz bardziej zdruzgotana ze nie moge od razu przeczytać kolejnego.maaatko ja tak bardzo chce juz kolejny hahaha. Bardzo fajnie piszesz. Ogolnie to pewnie masz juz koncepcje ale jak dla mnie Ellen mogłaby zaczac umawiać sie z Niallem i pozniej np harry by próbował ja odbic etc i np ellen i niall wyjaśniliby sobie ze bardzo sie kochają ale jako przyjaciele bo nie ma tej chemii między nimi czy cos. Ale pisz tak jaki jest twoj zamysł. CZEKAM <3
OdpowiedzUsuńHahahaha aż takie ładne to imie ;) haha Rozdział świetny. Coś czuję ,że na nowo znów będą się przyjaźnić. Niall tarzający się po podłodze haha chciałabym widzieć ten widok, zapewne sama bym się z nim ze śmiechu tarzała ;) haha czekam na kolejny rozdział <3
OdpowiedzUsuńDopiero przeczytałam tylko ten rozdział, ale zacznę czytać od początku. Świetnie piszesz, oby tak dalej ! <3
OdpowiedzUsuń@willbewithZayn
Rozdział wyszedł Ci fantastycznie. Nic więcej nie bd pisać na temat jego treści bo fantastycznie czyli bardzo dobrze. Zdziwił mnie fakt, że w styczniu dodałaś tyle wpisów na bloga :o. Nie no szacun. Oczywiście czekam na kolejny rozdział, który będzie dłuższy niż ten. Pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuńNie wiem co mam tu napisać. Rozdział jest świetny, już nie mogę doczekać się kolejnego. ;D xx
OdpowiedzUsuńja już chcę następny *___*
OdpowiedzUsuńBardzo fajne opowiadanie! Czekam na następny rozdział!! :D @MarlenaLoczek1D
OdpowiedzUsuńDzisiaj przeczytalam twoje wszystkie rozdzialy i jestem pod WIELKIM wrazeniem. Ani jeden rozdzial nie byl nudny. Była to dla mnie duza przyjemnosc przeczytac je. :) Czekam z niecierpliwością na kolejny.
OdpowiedzUsuńPozdroooo xx :D
@Kassja3
Przeczytałam dzisiaj wszystkie rozdziały.. iii nie chciałabyś widzieć mojej, gdy to czytałam.. :D
OdpowiedzUsuńŚwietny Iamgine :D
Jak miło słyszec że podobaja ci sie moje komentarze ^^ ostatnio za duzo miłych słów od cb czytam ale to z drugiej strony bardzo fajnie bo mam jakis powud by sie usmiechać :)
OdpowiedzUsuńa więc dzisisj ciąg dalszy tych jak to ładnie określiłaś jednostronnych opowiadań...
juz mnie mdleję! a przynajmniej sie powstrzymuję no bo w końcu ten komentarz sie sam nie napisze
a więc rozdział jak zawsze świetny i weź już wiecej nie pisz że jest wyciągany bo wiesz mi gdybym ja tak "wyciągała" oceny tak jak ty opowiadanie to miała bym najwyższą srednia w szkle :P no co to prawda!
i pomysleć ze w opowiadaniach wszystko jest tak jak sobie ktoś wymysli... szkoda że tak w zyciu nie ma ale mam nadzieje że kiedys doczekam w swoim życiu tej sceny która sie wydarzyła pod koniec rozdziału. i życze tego kazdemu kto ma takie samo marzenie jak ja :)
Dobra dzisiaj tak chyba trochę krócej bo jestem nielegalnie na komputerze chociaz znajac życie to znowy się rospisałam.
Już czekam z niecierpliwoącia na nowy rozdział który mam nadzieję ukaze się już zaniedługo bo jest weekend i pewnie siedzisz sobie w domu i się nudzisz, a jak juz sie nudzisz to "wyciągnij" znowu jakis faaajny rozdizł :)
Poowodzenia
Curly :*
@smileforme_now
ps. sorry za wszelkie błędy ^^
Zdajesz sobie z tego sprawę że miałam podobny pomysł na bloga O.o ? hyhy dobrze że przeczytałam twoje opowiadanie bo byśmy miały podobne story :) prowadzisz bloga bajecznie :*kiedy dodasz następny rozdział ?
OdpowiedzUsuńbez caps locka się nie obejdzie TWOJE OPOWIADANIA SĄ PO PROSTU MEGA ZAJEBISTE UWIELBIAM JE I NIE MOGE SIĘ DOCZEKAĆ INNYCH ;) PO PROSTU JESTEM POD WIELKIM WRAŻENIEM BO MASZ TALENT ZAZDROSZCZE. KURDE BRAK NORMALNIE SŁÓW TAKIE TO NIESAMOWITE ;)+przepraszam że innych nie skomentowałam ale wole skomentować raz a mam nadzieje że porządnie ;D UWIELBIAM CIĘ ;**
OdpowiedzUsuńAwww *____________*
OdpowiedzUsuńTo jest zajebiste ;o
I właśnie dzięki takim blogom mam jeszcze większe kompleksy ..xd
To jest zajebiste ! <3
Czytam dopiero jeden rozdział, ale strasznie mnie wciągnęło ;D
W wolnym czasie przeczytam poprzednie rozdziały :))
Czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością ;)
/@loveeedirection
Jak masz ochotę to wpadnij też na mojego bloga :3
onedirectionimaginyyy.blogspot.com
Booskie <3 Czekam na następny i zapraszam do mnie... CO prawda dopiero dzisiaj założyłam ale już jest trochę rozdziałów :D
OdpowiedzUsuńhttp://onedirectioneoneway.blogspot.com/
Naprawdę chciałabym napisać długi komentarz, ale juź wszyscy przedemną napisali to co ja bym chciała. Po prostu BOSKI! *.*
OdpowiedzUsuń