środa, 2 stycznia 2013

Rozdział 9 :)



Znów miałam te koszmary tylko tym razem nie dotyczyły żadnych moich zawodów miłosnych, na szczęście. Wstałam robiąc sobie omlety z czekoladową polewą, taak właśnie na to przez ten cały czas miałam ochotę. Taty jeszcze nie ma ponieważ jak już wspominałam wyjechał w delegacje. Więc jestem sama jak palec, ale można powiedzieć, że do tego jestem niezmiernie przyzwyczajona, przecież jak wiadomo ostatnim czasem spędzałam dni samotnie, można nawet powiedzieć miesiące dopóki.. dopóki nie spotkałam ich. Czasem się zastanawiam czy tak właśnie miało być .. Czy oni mają mnie zmienić na kogoś lepszego? Czy zdołają to zrobić? Nie wiem. Nie mam pojęcia. A czy ja w ogóle sama tego chcę? I oto jest pytanie. Może zrobię sobie dzisiaj taki samotny dzień jak kiedyś? O taak.

Wzięłam paczkę chipsów i żelki. Usiadłam na łóżku przed laptopem wtapiając się w kolejne części mojego ulubionego serialu, pamiętniki wampirów. Wiem to dziwnie brzmi, tak zwyczajnie. Jestem nastolatką która poznała ONE DIRECTION i zamiast teraz latać za nimi jak opętana siedzę przed laptopem zanurzając się w mój durny serial. Oczywiście nie obeszło się bez telefonu który ciągle wydawał z siebie dźwięk.

-Słucham?- Odezwałam się oschle do słuchawki dając znać, że nie mam najmniejszej ochoty na dłuższe pogawędki a przynajmniej w tej chwili.

-To ja! Niall!

-I co związku z tym?

-Możemy wpaść?

-Jestem zajęta!

-Niby czym?

-Nialler! Nie bądź wścibski!

-Zaraz będziemy, też Cię kochamy. Pa!

Nawet nie zdążyłam zaprzeczyć gdyż usłyszałam sygnał zakańczający rozmowę.

-ŚWIETNIE! Nawet jednego dnia nie mogę spędzić bez tych gówniarzy!- Wydarłam się sama do siebie.

Nawet nie minęło 10 minut a oni już sterczeli przed moimi drzwiami obładowani stertą siatek jak było widać były one zapełnione słodyczami. Nie powiem, że nie ale to im się udało, słodycze! Może i jestem chuda, ale kocham jeść mimo tego, że nie widać po mnie to, to jest mój lek na uspokojenie.. pomijając papierosy. Niall, Zayn, Liam, Harry ale Louisa nie było. Ale z jednej strony dobrze byłabym widocznie skrępowana widząc Lou i Hazze w jednym pokoju i w dodatku ze mną. Wszyscy jak zwykle przywitali mnie z ogromną radością.

-Słyszałem, że pogodziłaś się z Lou?- Bardziej stwierdził niż zapytał.

-Tak Zayn, na to wygląda.

-To świetnie.

-A jeśli mogę wiedzieć to gdzie on się w tej chwili podziewa?

-Miałem nadzieje, że nie spytasz oto..

-Zayn?

-Muszę?

-Mów.- Popatrzyłam na niego z wyrzutem co dało mu do zrozumienia, że i tak nie odpuszczę.

-Zatem.. No w sumie to nie mam co ukrywać podobno już sobie wyjaśniliście to i owo..

-Do rzeczy!

-No bo podobno oboje się zgodziliście z tym, że to wszystko było jedną wielką pomyłką i że to co niby czuł do Ciebie Louis to tylko zauroczenie.

-Nie bredź tylko mów o co chodzi!

-Więc jak już nie macie nic do siebie ani nic z tych rzeczy.. To Louis wrócił do Eleanor i powiedział jej, że to było błędem. To, że z nią zerwał i że bardzo ją kocha..

-Skończ.

-Czy to znaczy, że ty jednak coś do niego czujesz?- Spytał podejrzliwie.

-Nic do niego nie czuje. Nic. Rozumiesz?- Dobrze wiedziałam, że sama kłamie jak z nut. Nie chciałam psuć sobie tego jednego dnia skoro i tak wiedziałam, że reszta będzie jeszcze gorsza.

-Na pewno?

-Tak Zayn, na pewno. A teraz chodźmy bo Niall będzie się niepokoił o swoje jedzenie.

-W porządku. Zatem chodźmy.

Harry nie odzywał się do mnie. Nie był obrażony, przynajmniej tak mi się zdawało. Co chwile przyglądał się wyrazowi mojej twarzy. Co jakiś czas na jego ustach pojawiał się zarys uśmiechu. Był spokojny. Ja też wyglądałam na spokojną ale to były tylko pozory bo wewnątrz mnie aż się gotowało. Wiedziałam, że tylko Zayn to dostrzegł. Siedzieliśmy rozwaleni na fotelach oglądając jakąś denną komedie która ani trochę nie przypadła mi do gustu. Widziałam kątem oka jak mulat wstał w fotela i wygodnie ułożył się na podłodze obok mnie.

-Wszystko gra?- Spytał sam wiedząc, że zna odpowiedź na to pytanie.

-Nic nie gra Zayn, ja nie wiem czego chcę. Ja do cholery nic nie wiem.- Szepnęłam wściekła.

-Wiem. Rozumiem Cię. Ale w końcu nadejdzie taki czas kiedy będziesz pewna swoich uczuć.

-Mam nadzieje.

Na tym skończyła się nasza rozmowa. Kiedy skończyliśmy oglądać film chłopaki bez żadnych pytań usnęli to na podłodze to na kanapie. Okryłam ich tylko kocem i poszłam do swojego pokoju. Nie zmrużyłam ani oka. Spojrzałam na zegarek była trzecia nad ranem. Bałam się swojej niepewności. Bałam się tego, że wszystko schrzanię.

-Nie śpisz?- W drzwiach zobaczyłam Harrego z czupryną na głowie której powodem był sen na podłodze.

-Nie mogę zasnąć.

-Twoja podłoga jest dość nie wygodna.

-Połóż się koło mnie.

Pokiwał lekko głową i jego ciepłe ciało znalazło się obok mnie, jego obecność sprawiła, że momentalnie zasnęłam.

******
Przepraszam, że tak nudny jak flaki z olejem.. 
A nawet gorzej! 
W ogóle nie miałam weny.. Ale nie chciałam was zawieść i wstawiłam dziś. Tylko nie uśnijcie.. proszę! 
pomysł z pamiętnikami wampirów? To pewnie dlatego, że sama na ich punkcie mam obsesje <3






9 komentarzy:

  1. Mi sie bardzo podoba :D :D Jest ciekawy ale czekam na kolejny i na rozwój sytuacji :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział super i nie jest nudny jak flaki z olejem jak to stwierdziłaś :DD czekam na następny rozdział :**

    OdpowiedzUsuń
  3. ahh przeginasz skoro ja nie usnęłam to nie jest tak źle :D ogólnie to spoko rozdział ! *.*
    czekam na kolejny :)

    @now_is_1d_time xx

    OdpowiedzUsuń
  4. No, no. ;D Całkiem fajny rozdział. ;D xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Nudny jak z flaki z olejem ? No chyba nie. Mi sie podobał, chociaż w nim się nic takiego nie zdarzyło. Nie wiem jak można zakończyć w takim momencie. Normalnie jak ? Nie wybaczę Ci tego, no chyba że szybko dodasz nowy *_*
    Pozdrawiam i życzę weny, a w wolnej chwili zapraszam do mnie na bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  6. taki bardziej spokojny ale ciekawy ,no właśnie w takim momencie skończyc ahh ^^ chce czytać dalej ; D nom rowniez życzę weny <3 Katy.K ;)x KatyK_LouT ;)x

    OdpowiedzUsuń
  7. jest super! :) zapraszam do mnie. :) x Nowy wystrój bloga. :3 xoxox

    OdpowiedzUsuń
  8. "nudny jak flaki z olejem.. " dobra przyznaję się mam dyslekcję i czasem zdarza mi się źle przeczytać ale co to to nie.... nudny? hahahahah nudne to są lektury w szkole ale nigdy twoje opowiadanie.
    co tu dużo pisać... jednym słowem ŚWIETNY! (pamiętaj: nigdy nie jest nudny!)
    noo ale na pewno się tego nie spodziewałam że Lou wróci do El... ;/ szkoda

    @smileforme_now

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział nawet ok! ;) Ale bywały lepsze! ;3

    OdpowiedzUsuń